Skocz do zawartości

Harman Kardon TD392


artekk

Rekomendowane odpowiedzi

har1.jpg.176b63e90c9073133e20e0d551856e75.jpg

harman/kardon TD392

Magnetofon trzygłowicowy, nieco specyficzny w ofercie producenta. Produkowany w latach 1985-88, równolegle z modelem CD-491, był od niego niewiele tańszy, a mniej zaawansowany technicznie i gorzej wyposażony (2000DM vs 1550DM). Trzeba uczciwie przyznać, że przy swojej konkurencji w latach produkcji Harman TD-392 również wyglądał blado. Testowany w niemieckim HIFI VISION nr 6/86 musiał mierzyć się z wypasionymi AKAI GX-9, Kenwoodem KX-1100G, Pioneerem CT-A7X, AIWĄ AD-F640 i Dualem C-846. Rezultaty testu okazały się nieco zaskakujące - najbiedniejszy Harman obronił się dźwiękiem zajmując wspólnie z AKAI najwyższe miejsce. 

Dane techniczne :

dane.jpg.e66b0066d5f39e815cec0827f4b2f73d.jpg

To kolejny Harman o imponującym pasmie przenoszenia, szczególnie na taśmach typu I. Gorzej wygląda stosunek sygnał szum, 57dB dobrego wrażenia nie robi. W praktyce nie odczuwa się jakoś specjalnie imponującego pasma, dokuczliwego szumu także. 

Mogę zrozumieć, że magnetofon nie posiada dwóch wałków przesuwu taśmy, mimo, że dwa wałki to standard w tej klasie. Zastosowano tzw. "passive dual capstan". W tym systemie lewa rolka symulowana jest przez docisk taśmy przez głowicę kasującą do kawałka filcu naklejonego na kołek ustalający. Nie ma też bezpośredniego napędu wałka (Direct Drive). Dobrze, ale tylko jeden silnik w mechanizmie ? W tak drogim decku ? Nie wiem, kto maczał palce w mechanizmie Harmana, ale wyczuwam ALPINE, które lubiło wpakować mechanizm z jednym silnikiem do nietaniego decka np. AL-80 (1100DM) .

DSC00600.JPG.c8c1ec3981b16e82307917f3bb41ffb2.JPG

Odnoszę wrażenie, że Harman zapatrzył się trochę w Nakamichi i NADa, konstruując decka z podobną nonszalancją, może z wyjątkiem mechanizmu, na którym Nakamichi nigdy nie oszczędzało (w przeciwieństwie do NADa, który z wyjątkiem modelu 6300 zawsze oszczędzał na mechanice). I tak nie znajdziemy w TD-392 podświetlenia kasety, licznika elektronicznego, wyszukiwania utworów, funkcji "peak hold" w wskaźniku wysterowania, pełnej kalibracji taśmy z generatorem etc. A własnie, w tym miejscu warto wspomnieć o nietypowym patencie Harmana. Otóż magnetofon posiada regulację biasu, bez regulacji czułości, ale za to z ..... generatorem sygnałów testowych :)  Niewiele magnetofonów może pochwalić się podobnym rozwiązaniem. Na myśl przychodzi mi Yamaha KX-1200/1020. Przyznam się, że kupując Harmana byłem przekonany, że regulacja biasu odbywa się na słuch, a tu proszę, niespodzianka, kalibrujemy na wskaźniku. Tylko znów jak w innych Harmanach palcem drugiej ręki trzeba dusić przycisk "bias tone"....?

Ciekawą funkcją jest spotykana w innych deckach Harmana opcja "Meter Weighting". Po włączeniu tej opcji wskaźnik wysterowania mierzy poziom wysokich częstotliwości, a ustawiając poziom zapisu wg tego wskazania zapobiegniemy nasyceniu taśmy. 

DSC00568.JPG.01f74be5a7d645c999c92c78f1297e5d.JPG

Czy Harman wyprodukował drogiego "golasa" ? Nie do końca, magnetofon posiada coś, co może zrobić wrażenie - rozbudowaną elektronikę. Wzmacniacz odczytu wykonany został w technologii dyskretnej, znajdziemy też cenione scalaki Dolby wyprodukowane przez Hitachi, trochę przyzwoitej jakości kondensatorów i przyzwoite zasilanie. A jednak nie, zasilanie chyba poza sporych gabarytów transformatorem jest takie sobie ?

DSC00594.JPG.0619b65d10843c85926e1cbb79b79b3d.JPGDSC00601.JPG.99e5c3a8dc8e758d08505ed59370866a.JPGwzmak.jpg.151d4dc71b6e8550a3cb43971daa3b78.jpg

Głowica kombinowana wygląda na użytą przez Harmana w słynnym modelu CD-491, o ile dobrze pamiętam był to ciekawie wyglądający ferrytowo-sendustowy Canon. 

DSC00561.JPG.da17338afd6fb2ad1a4df9ee22c338c2.JPG

Magnetofon został zakupiony zagranicą. Okazał się zadbanym egzemplarzem, przypuszczalnie z małym przebiegiem. Po typowych powierzchownych zabiegach konserwacyjnych i testach, jak dotąd działa bez zarzutu. Cytując klasyka "STAN NOWY" ;)

Harman TD-392 z swoją nienarzucającą się dyskretną elegancją może się podobać. Smaku dodają chromowane na krawędziach klawisze funkcyjne. Ładnie prezentuje się przydymione duże okno w kieszeni kasety. Braki funkcjonalne wydają się do przeżycia, reszta działa dobrze i wystarczy do odtwarzania i nagrywania kaset z wysoką jakością.

No właśnie, a jak jest z jakością dźwięku w Harmanie TD-392 ?

Całkiem przyzwoicie. Bez przykrych niespodzianek, Harman trzyma poziom. Odtwarza kasety spójnym gładkim, kulturalnym dźwiękiem. Wysokie tony są ładnie zszyte z średnicą, bez hiper detaliczności i "cykania" znanego z niektórych japońskich magnetofonów. Na myśl przychodzą mi NADy, jednak bas Harmana nie jest tak rytmiczny, za to wydaje się głębszy. Harman kreuje przestrzeń cieńszą kreską, jest subtelniejszy i bardziej detaliczny. Wybrzmienia są długie. 

Nagrywanie poprawiło się znacznie po demagnetyzacji głowic. Przyznam, że w pierwszej chwili nie byłem w pełni zadowolony z tego, jak nagrywa, miałem wrażenie, że słyszę z taśmy dużo drop outów. Aby uchwycić dźwięk Harmana porównywałem go z AIWĄ XK-007 i innymi deckami. Trzeba przyznać, że np. AIWA odtwarza obce taśmy nieco lepiej, ale jakość zapisu stoi już na zbliżonym poziomie. AIWA jest deckiem grającym jaśniej od Harmana, bardziej żywo. Harman brzmi dostojnie i z lekkim dystansem, jego atutami są harmonia i spójność brzmienia. Nie próbuje robić nic na siłę, wykazywać się osiągami w poszczególnych aspektach dźwięku.  Niby Amerykanin, po prawdzie jest Japończykiem, a gra niczym Anglik. 

Odnosząc się do dzisiejszej sytuacji rynkowej decki z klasy cenowej Harmana (jako fabrycznie nowe urządzenia) bywają z reguły znacznie droższe od TD-392. Tym samym Harman TD-392 niespodziewanie okazał się deckiem o konkurencyjnym stosunku cena/jakość. 

DSC00546.JPG.fe16a72fbd324721b5af08c77b517475.JPGDSC00571.JPG.a0635b38639fd7de8c2ed0dff798f8bf.JPGDSC00535.JPGDSC00590.JPG.d4da0587444d43ddacb09589e8964d55.JPGDSC00602.JPG.251a2f85733703061bc9156173eb792a.JPG

  • Super (+1 pts) 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Admin
1 godzinę temu, artekk napisał:

magnetofon posiada regulację biasu, bez regulacji czułości, ale za to z ..... generatorem sygnałów testowych :)  Niewiele magnetofonów może pochwalić się podobnym rozwiązaniem. Na myśl przychodzi mi Yamaha KX-1200/1020.

Ale "jamaszki" mają główny potencjometr do poziomu zapisu zwany MASTER FADER. Tymi za klapką można sobie korygować różną czułość taśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ale to nie to, te potki pod klapką, to nie jest kalibracja czułości. Kręcąc nimi i tak będziesz miał różnicę źródło/taśma w poziomie na wskaźnikach.

Tak naprawdę Yamahy mają tylko generator do kalibracji biasu. Zamiast ustawiać równo linijki diodowe na wyświetlaczu, kręcisz, żeby trójkąciki po lewej i prawej się zapaliły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Aby zobaczyć więcej treści proszę zarejestrować się.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej witryny, wyrażasz zgodę na nasze Warunki użytkowania Regulamin Polityka prywatności.