Moderator Jakub K Opublikowano 3 Sierpnia 2019 Moderator Opublikowano 3 Sierpnia 2019 Kolumny dostałem do regeneracji głośników od syna mojego kuzyna (dobrze, że młody nie wywalił na złom i docenił dawną jakość). W związku z tym proszę się nie czepiać brakującej podstawki czy pierścienia zwrotnicy, zostały u niego ma sobie przykleić. W sumie nie o to tutaj chodzi. Chciałem opisać, czy pokazać jak przebiegała regeneracja. Membrany do GDN i GDM zostały zakupione jako kompletne w sklepie internetowym Tonsilu. Koszt membran przedstawia dowód zakupu (GDN 25/40 i GDM 12/60, przy okazji kupowałem więcej na własne potrzeby): Jakość obsługi klienta jest dość średnia, pomylone zostały kopułki srebrne z papierowymi do głośników GDN i jedna kopułka 28mm przyszła wgnieciona. Musiałem interweniować 2 razy i dosyłać zdjęcia dla uwiarygodnienia mojej reklamacji ale przysłali bez problemu właściwe. Najgorsza robota to czyszczenie koszy głośników ze starego kleju. Reszta to już przyjemność. Najistotniejsza sprawa to odpowiednie wycentrowanie membrany tak aby potem cewka głośnika nie ocierała w szczelinie magnetycznej. Wówczas cała robota na nic i trzeba odrywać membranę, której nie da się już drugi raz użyć. Ciekawostką było to że jeden głośnik średniotonowy był podłączony odwrotnie tzn. w przeciwfazie. Możliwe że ktoś wcześniej już coś grzebał choć nie zauważyłem śladów wcześniejszego grzebania. Przy okazji regeneracji standardowe wygłuszenie - wkład akustyczny został zastąpiony 5cm miękką wełną mineralną. Dało to jak dla mnie lepszy bas, określiłbym go jako krótszy, jakby bardziej zdecydowany. Po dacie umieszczonej na oryginalnym wygłuszeniu można wnioskować, że zestaw pochodzi z okolic roku 1984. Najbardziej zaskoczyło mnie "wygłuszenie" komory głośnika średniotonowego (GDM), które było w postaci zrzynków gąbki , z której Tonsil robił górne zawieszenia. Widać w tamtych czasach nic nie mogło się zmarnować. Choć i teraz nic się nie marnuje ponieważ paczka została wypełniona dokładnie takimi samymi odpadami z produkcji górnych zawieszeń . Do tego "milion" strzykawek z klejami do regeneracji - do każdego głośnika czy górnego zawieszenia po 2 szt. W jednej klej do dolnego zawieszenia prawdopodobnie butapren i w drugiej do górnego zawieszenia coś w rodzaju wikolu lub kleju introligatorskiego. Ja używam do dolnych zawieszeń Butacollu A i do górnych kleju introligatorskiego. Ten drugi ma tą zaletę że jeśli gdzieś nam się trochę ubrudzi membrana to po wyschnięciu tego nie widać. Jak będziecie kiedyś wymieniać membrany to z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że trzeba bardzo starannie przykleić kopułkę przeciwpyłową. W otwartych zestawach jeszcze to jakoś ujdzie ale przy zestawie zamkniętym kiedyś ciśnienie akustyczne mi ją po prostu wypluło. Chyba z grubsza tyle, reszta na zdjęciach . Klamerki do prania mogą się przydać Aaaa, WAŻNE - po wyjęciu oryginalnej membrany trzeba KONIECZNIE jak najszybciej zakleić szczelinę magnetyczną. Jeśli wpadnie tam jakiś opiłek to prawdopodobnie już go nie wyciągniecie. Całość wyszła bardzo ładnie i gra równie bardzo ładnie. Jak pościąga młodzieńcze naklejki będzie jeszcze ładniej. Link do parametrów zestawu głośnikowego Altus 110: tutaj. Małe testy po zmontowaniu 1 1
siwy Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Super opis i robota Jakubie. Może i ja w końcu któregoś dnia zabiorę się za regenerację moich Altusów 75, stoją sobie u mojego Syna i czekają na zmiłowanie. Dobrze, że można bez problemu kupić jeszcze zestawy naprawcze.
artekk Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Wielki szacunek za robotę i tutorial Tak na marginesie trzeba naprawdę kochać Altusy, albo mieć do nich olbrzymi sentyment, żeby wpakować w nie tyle kasy i czasu Za cenę samych części można już kupić całkiem ciekawe i śmiem twierdzić, że prawdopodobnie i lepsze kolumny. Przy braku zdolności manualnych trzeba by pewnie doliczyć niezłą sumkę za robotę.
Rekomendowane odpowiedzi
Aby zobaczyć więcej treści proszę zarejestrować się.