Pioneer CT-S410

[retromaniak]

 

 

fot. @ herko72

 

Pioneer CT-S410

 

 

Witam. Wczoraj dotarł do mnie deck Pioneer CT-S410. Jest to pierwszy kupowany przeze mnie deck. Osobiście dotychczas miałem styczność jedynie z zestawem Sony typu miniwieża. Modelu nie pomnę, jedyne co pamiętam to było wejście na 5 płyt, 2 kasety oraz 2 głośniki dwudrożne. Deck ma 3 głowice, Dolby NR B, C, HX Pro, złącze słuchawkowe Jack 6,35 mm. Deck kupiłem za 100 zł, podobno coś piszczy (sprzedawca twierdzi że pasek, jednak po chwili rozmowy dowiedziałem się że nie jest on do końca tego pewien). Testowałem go na kasecie Samsung SQC 90 jednak żadnego pisku nie słyszałem (sprzedawca mówił jednak że pisk pojawia się okazjonalnie) Jednakże po nagraniu 90 minut materiału, i kilku minutach jego odtwarzania żadnych pisków nie słyszałem. Dla pewności dam sprzęt jednak do przeglądu i dla bezpieczeństwa źródło potencjalnego pisku wyeliminuję. Tu serdecznie chciałbym podziękować Sherlockowi oraz kilku innym użytkownikom że przekonali mnie do zakupu tego sprzętu, byłem uparty ale po długich namowach (i zbiegu okoliczności) przekonałem się do zakupu tego magnetofonu. Zaskakujące było dla mnie to że jakość nagrania z telefonu (specjalnie do tego celu przygotowanego pliku FLAC) jest jak na moje ucho na które nadepnął słoń oraz tani głośnik bluetooth z biedronki zbliżone do FLAC odtwarzanego bezpośrednio z telefonu (dla formalności telefon to Xiaomi Redmi Note 7). Z tego telefonu też materiał był nagrywany. Popełniłem też beznadziejnej jakości filmik z odsłuchu nagranej kasety Odważnie też mogę rzucić tezą iż dźwięk nagrany na kasetę jest przyjemniejszy (nie lepszy, przyjemniejszy). Nagrywałem bez Dolby NR więc występował szum, osobiście jeżeli chciałbym go do czegoś przyrównać to byłby to szum podobny do tego jaki jest słyszalny podczas odsłuchu płyty gramofonowej. Był jednak zdecydowanie cichszy. Jakość samego nagrania (przynajmniej według mnie) nie odbiegała od nagrania na winylu. Pomimo tego że nagrywałem na kasetę żelazową.

 

Przepraszam za taki wywód ale jest to pierwszy deck jaki kupiłem (choć nie dla siebie) to chciałem podzielić się wrażeniami z testów tego urządzenia.

 

 

Dane techniczne:

Type: 3-head, single compact cassette deck
Track System: 4-track, 2-channel stereo
Tape Speed: 4.75 cm/s
Heads: 1 x combination record/playback, 1 x erase
Motor: 1 x capstan, 1 x reel
Tape Type: type I, CrO2, Metal
Noise Reduction: B, C, HX Pro
Frequency Response: 20Hz to 21kHz  (Metal tape)
Signal to Noise Ratio: 78dB  (dolby C)
Wow and Flutter: 0.05%
Total Harmonic Distortion: 0.6%
Input: 100mV (line)
Output: 0.5V (line)
Dimensions: 420 x 126 x 272mm
Weight: 4.5kg
Year: 1992

 

 

Niestety nie mogę wstawić filmu. Tak więc jak tylko wrzucę na YT dam link.

 

Jeszcze raz dziękuję za pomoc i cierpliwości w stosunku do mnie Szczególnie chciałbym podziękować Sherlockowi gdyż to on najdłużej prowadził konwersację że mną, choć chciałbym podziękować też i innym za pomoc w znalezieniu decku, oraz kilkukrotnego wybicia mi z głowy głupich pomysłów. Kolega z pewnością będzie zadowolony

 

Obiecany filmik

[sherlock]

1 godzinę temu, retromaniak napisał:

Przepraszam za taki wywód ale jest to pierwszy deck jaki kupiłem (choć nie dla siebie) to chciałem podzielić się wrażeniami z testów tego urządzenia.

Przepraszam ale wywód jest za krótki  

 

[sherlock]

1 godzinę temu, retromaniak napisał:

Odważnie też mogę rzucić tezą iż dźwięk nagrany na kasetę jest przyjemniejszy (nie lepszy, przyjemniejszy).

Bo deck wnosi jednak swoje "od siebie" do materiału. Bywa, że nieprzyjemnie brzmiąca płyta z kasety jest nareszcie "słuchalna".