Skocz do zawartości

Pioneer CT-777


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

DSCF0707.JPG

 

Magnetofon zakupiony na portalu aukcyjnym jako w pełni sprawny. Formalnie nie mogę powiedzieć że jest to nieprawda, bo magnetofon ogólnie funkcjonował, a jedyny mankament który od razu zauważyłem, to niepłynne otwieranie kieszeni. Po oględzinach wnętrza wyszło na jaw, że Pioneer jest po chałupniczej wymianie pasków. Naprawa wykonana na szybko, niechlujnie, i na odpier.... Paski złe, idler stary i spękany. Bieżnie brudne, i oblepione resztkami po starych paskach. W obudowie resztki po wciągniętej taśmie. Tyle negatywów, ale za to cała reszta to same pozytywy. Magnetofon jest w świetnym stanie wizualnym, bez rys i innych uszkodzeń. Tor przesuwu taśmy dokładnie wyczyszczony, laki oryginalne, głowice jak nowe- nie miałem nic tu do roboty.

Usunąłem już wszystkie wymienione wyżej mankamenty, i magnetofon jest gotowy do zabawy :)

 

CT-777 jest drugim od góry modelem Pioneera. Mechanika to przezarąbisty Master Reference w wersji z dwoma wałkami, i zwykłym silnikiem komutatorowym. Kalibracja to automat super auto ble, bez możliwości korekty ze strony użytkownika. Wskaźnik poziomu bardzo ładny, czytelny i pracujący w dwóch trybach + opcja hold (zdjęcie). Przełączanie monitora pomiędzy źródłem a taśmą za pośrednictwem przekaźnika. Magnetofon wykonany jest bardzo dobrze, i na bardzo dobrych półprzewodnikach. Nie podoba mi sie konstrukcja kieszeni- całkowity brak możliwości czyszczenia rolek, nawet po odpięciu osłony kieszeni. Jest to dla mnie zaskoczenie, bo natknąłem się w internecie na opis sugerujący, że wystarczy odpiąć zatrzaski osłony. Nie wystarczy...

 

DSCF0702.JPG DSCF0703.JPG DSCF0704.JPG DSCF0705.JPG DSCF0706.JPG DSCF0699.JPG

 

  • Super (+1 pts) 2
  • Admin
Opublikowano
25 minut temu, Audiotetryk napisał:

Po oględzinach wnętrza wyszło na jaw, że Pioneer jest po chałupniczej wymianie pasków. Naprawa wykonana na szybko, niechlujnie, i na odpier.... Paski złe, idler stary i spękany. Bieżnie brudne, i oblepione resztkami po starych paskach. W obudowie resztki po wciągniętej taśmie.

W zasadzie to sytuacja dosyć częsta. Kilka razy trafiłem na paski diy klejone na zakładkę nawet na długości kilku centymetrów :) 

Opublikowano

Też nie bardzo się zdziwiłem. Natomiast stan zewnętrzny super. Widać, że nie jest nowy, ale nie ma żadnych istotnych mankamentów. O tor przesuwu też ktoś zadbał- sam bym tego lepiej nie wyczyścił :)

Za jakiś czas napiszę wrażenia z użytkowania, bo do tej pory posłuchałem kilka kaset nagranych na innym magnetofonie i dokonałem pobieżnej próby kalibracji i zapisu. To za mało żeby coś więcej napisać.

Aby zobaczyć więcej treści proszę zarejestrować się.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej witryny, wyrażasz zgodę na nasze Warunki użytkowania Regulamin Polityka prywatności.