PioSpec Opublikowano 9 Stycznia 2020 Opublikowano 9 Stycznia 2020 Mam kilka maszyn do przelutowania Czy ktoś na forum świadczy takie usługi? Widzę, że jest moda na wymianę orange capacitors i innych kondensatorów, ale czy to rzeczywiście pomaga? (Nie mówię o przypadkach oczywistych - spuchniętych itp) Ale czy tak na zapas jest sens wymieniać?
Admin sherlock Opublikowano 9 Stycznia 2020 Autor Admin Opublikowano 9 Stycznia 2020 Jak to mawiał śp.Adam Słodowy : "zrób to sam" Wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Na OCD najbardziej sę narażone decki z czasów gdy Nakamichi montowało w swoich deckach swój własny mechanizm. Czy inne, późniejsze decki wolne są od zagrożenia? Jak by tak dokładnie przyjrzeć się wpisom w światowej sieci to wielu znanych "deckarzy" w ramach prowadzonej działalności wymieniają pomarańczaki w deckach pochodzących z późniejszych lat. I ten proceder trwa już jakiś czas więc trudno mówić tu o jakiejś modzie. No chyba, że na naszym forum wzrosło zainteresowanie ich wymianą. Przypuszczam, że pogłoski o braku zagrożenia w nowszych deckach wynika w dużej mierze z tego, że sporo tych decków jest już po operacji wymiany kondensatorów to co ma tam puchnąć i strzelać? Jak ktoś ma czas to i małe elektrolity warto sprawdzić bo jednak w tych małych proces wysychania jest bardziej zauważalny. Jak już pisałem w wątku Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto wymianę tych kondensatorów traktuję jako inwestycję w spokój, rodzaj swoistej polisy. W moim akurat nie było przypadków całkowitej utraty pojemności czy eksplozji, ale w kilku parach była znacząca rozbieżność pojemności. Wstawione nowe kondensatory pojemnością są znacznie bliższe nominałowi i wzajemnie dokładnie sparowane. Przy okazji (deck rozebrany do rosołu) wymieniłem uszkodzony potencjometr biasu, wstawiłem podstawki precyzyjne pod przyszłą wymianę OP'ampów i przejrzałem zasilacz. W sumie zapraszam do tego tematu
Rekomendowane odpowiedzi