Skocz do zawartości

Sony TC-186SD


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kolejny egzemplarz własnie kończę serwisować, wykonałem ich chyba z 20 na tym modelu. Bardzo przyjazny dla serwisantów, prosty dostęp, nieskomplikowany mechanizm. Magnetofon bardzo przyjemny w użytkowaniu, ciepłe brzmienie no i całkiem fajne... 

 

IMG_7047.JPG.527c43687b5ceb1ea0f0deb3782915ec.JPG

SONY TC-186SD

 

Specifications
Type: 2-head, single compact cassette deck

Track System: 4-track, 2-channel stereo

Tape Speed: 4.8 cm/s

Heads: 1 x record/playback, 1 x erase

Tape Type: type I, CrO2, FeCr

Noise Reduction: B

Frequency Response: 30Hz to 16kHz  (FeCr tape)

Signal to Noise Ratio: 59dB  (dolby B)

Wow and Flutter: 0.09%

Total Harmonic Distortion: 1.7%

Input: 60mV (line), 0.2mV (mic)

Output: 0.435V (line)

Dimensions: 390 x 150 x 295mm

Weight: 6.3kg

Year: 1979

 

Ma bardzo typowe usterki po tych kilkudziesięciu latach. 

- paski napędowe

- zastygły smar na osi ramienia do przewijania

- rzadko acz czasem gumowe idlery do wymiany, choć muszę przyznać, że guma jest dobrego gatunku

- żarówki

- brudny przełacznik rec/play

- brudny potencjometr rec volume

- brudny przełącznik wyboru taśmy

- taczka gruzu w kieszeni

 

IMG_7053.JPG.b954fd01cad1a815c9cca688f1e9962e.JPG  IMG_7060.JPG.cda7621b0b8f55fb1173162dc95e82da.JPG  IMG_6586.JPG.e1c512437e05d5d1b0829e309f085784.JPG

 

  • O.K. (0 pts) 1
  • +1 1
  • Admin
Opublikowano
30 minut temu, Niecerkiewny napisał:

- taczka gruzu w kieszeni

Znaczy się - deck zdaje się bardzo lubiani skoro intensywnie użytkowany. Aczkolwiek użytkownicy nieświadomi faktu, że o decki trzeba dbać.

Opublikowano
59 minut temu, sherlock napisał:

Aczkolwiek użytkownicy nieświadomi faktu, że o decki trzeba dbać.

To niestety prawda, w dobie odpornych na wodę i kurz urządzeń, ekranów dotykowych młodzi użytjkownicy nie zdają sobie sprawy jak wrażliwe są urządzenia, że tak powiem manualne, gdzie są ruchome odkryte mechanizmy i klawisze mechaniczne... W mojej historii wróciły do mnie dwa moje magnetofony sprzedane bardzo starannie wyczyszczone, a po dwóch miesiącach wróciły zasyfione na maksa, tak jakby ktoś paczkę chrupków tam wsypał... mogę zrozumieć (choć też mnie krew zalewa), gdy użytkownik pakuję starą kasetę z zatęchłej piwnicy do decka i się dziwi, że pół taśmy zostaje na głowicy i rolce... panie nie działa, co żeś mi sprzedał? 

Aby zobaczyć więcej treści proszę zarejestrować się.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej witryny, wyrażasz zgodę na nasze Warunki użytkowania Regulamin Polityka prywatności.