Promowany na portalu Pioneer CT-A9D

[PioSpec]

 

Pioneer CT-A9D

Specyfikacja

Type: 3-head, single compact cassette deck, Reference Master Mechanism

Track System: 4-track, 2-channel stereo

Tape Speed: 4.75 cm/s

Heads: 1 x combination record/playback (Amorphous) , 1 x erase

Motor: 1 x reel Coreless DC-motor, 1 x capstan Quartz PLL servo DD motor

Tape Type: Normal, CrO2, Metal

Noise Reduction: B, C

Frequency Response:            25Hz to 22kHz ±3dB (Metal tape)

                                                 25Hz to 21kHz ±3dB (Chrome tape)

                                                 30Hz to 20kHz ±3dB (Normal tape)

Signal to Noise Ratio:                  >58dB

                                                      Dolby B >10

                                                      Dolby C >19

Wow and Flutter: 0.018%

Total Harmonic Distortion: 0.8%

Input: 63mV (line)

Output: 0.63V (line)

Dimensions: 454 x 134 x 374mm

Weight: 11,2kg

Year: 1986

 

Różnice w parametrach ze względu na zastosowana głowicę.

 

Model z roku 1986, następca wersji A9 i A9X. Następny referencyjny to już A91. To co mnie urzekło w tej serii to bardzo duży wyświetlacz VFD o zakresie od -40dB do +14dB wyświetlany w 35 krokach. Dodatkowo wyświetlacz czasu/pomiaru taśmy w nietypowym miejscu i moim ulubionym kolorze

 

Nie będę się rozpisywać o funkcjonalnościach, natomiast do momentu gdy go kupiłem nie wiedziałem że ma automatycznie zamykaną kieszeń taśmy. Nigdy nie interesowałem się Pioneerami, może stąd ta niewiedza.

Pierwszy magnetofon jaki miałem z taką funkcją to był AKAI 75 MKII z 91r, ale ten nawet bardziej mi się podoba ponieważ automatycznie zamyka kieszeń a w AKAIu zawsze denerwowało mnie to, że jeśli ktoś nie znał tej funkcji to pchał na siłę ręką (zamiast nacisnąć dodatkowo ładowanie)

 

Kupiłem niby jako w pełni sprawny, ale jak go uruchomiłem to kazało się, że kieszeń w ogóle nie rusza w górę a dźwięk przy odtwarzaniu pływa.

Na plus jest natomiast fakt, że na zdjęciach wyglądał na porysowany i sfatygowany, ale wystarczyło dokładnie umyć i wygląda jak nówka , zwłaszcza boczki drewniane są piękne.

 

 

 

 

Zabrałem się za wymianę zestawu pasków i idlera. Jestem pod wrażeniem mechanizmu, jak ładnie i solidnie jest zaprojektowany i działa prawie bezgłośnie, rewelacja.

Wymiana paska, idlera oraz nasmarowanie poszło bez najmniejszych problemów.

 

     

Wszystko działa jak należy. Bardzo mi się podoba ten mechanizm. Przydałby się pilot zdalnego sterowania

[bilcor]

 

[sherlock]

2 godziny temu, PioSpec napisał:

w AKAIu zawsze denerwowało mnie to, że jeśli ktoś nie znał tej funkcji to pchał na siłę ręką (zamiast nacisnąć dodatkowo ładowanie)

Ja do dziś popełniam okazjonalnie ten błąd bo nigdy nie mogę zapamiętać na 100% jakie decki mają zamykanie na motorek.