miszczu987 Opublikowano 25 Lutego 2023 Opublikowano 25 Lutego 2023 RFT GC 6131 Witam i przedstawiam kolejny ze swoich skarbów, tym razem jest to sprzęt reprezentujący myśl techniczną rodem z NRD. Wyprodukowany został przez RFT pod koniec lat 80 ubiegłego wieku. Daty znalezione w środku wskazują konkretnie na rok 1988. Zachowany w bardzo dobrym stanie wizualnym. Trapiły go pewne problemy techniczne, którymi postanowiłem się zająć. Za redukcję szumów w tym modelu odpowiada system DNR, nie jestem jednak pewien czy jest on kompatybilny z Dolby B. Według jednej z informacji znalezionej w internecie jest on opisywany jako "playback only", co od razu dementuję, gdyż włączenie systemu ma konkretny wpływ na zapisywany dźwięk, podbijając wysokie tony (przy odsłuchu przypomina to włączenie Dolby B). Będę wdzięczny za jakieś bardziej wiarygodne informacje na jego temat Deck posiada dość osobliwy sposób montażu panelu przedniego - tak naprawdę można go zdemontować bez odkręcania jakichkolwiek śrubek. Panel posiada metalowe wpusty, które ciasno wchodzą w gumowe tuleje osadzone w szkielecie magnetofonu. Ponadto są tu zastosowane ciekawe prowadnice dla kasety w kieszeni, które sprawiają że przy zamykaniu jako pierwsza w komorze ląduje górna krawędź kasety, a dopiero później część dolna przy głowicach. Dodatkową i najmniej spodziewaną cechę tego modelu stanowi silnik - zastosowano tutaj bezszczotkowy silnik produkcji VEM (NRD). Szkoda tylko, że dalej nie jest już tak kolorowo - mocowanie koła pasowego oraz sam pasek (bardzo cienki) z pewnością niwelują część korzyści z zastosowania takiego silnika. Dość niecodzienną cechą jest zastosowanie tylko i wyłącznie złącz typu DIN, co wiążę się z koniecznością dostarczania odpowiednio osłabionego syngału wejściowego (przy źródłach z RCA). Niestety producent nie zadbał o odpowiednie oparcie dla tylnych złącz DIN, każde podłączenie kabla bardzo obciąża konstrukcję płyty i może w przyszłości spowodować pękanie ścieżek na płycie w tych okolicach, a nawet wyłamanie samego złącza. Szkielet mechanizmu w całości wykonany z tworzywa, podobnie jak prowadnice klawiszy. Pewną niedogodnością przy demontażu jest mnogość kabelków w okolicach mechaniki, których nie można rozłączyć bez odlutowywania. Najpoważniejszą usterką była totalnie zjechana zębatka na osi koła zamachowego, która odpowiada za przekazywanie napędu do szpulki dowijania. Przy demontażu dosłownie rozpadła się w palcach. Udało mi się tu dobrać zębatkę z MK232, która poddana odpowiedniej obróbce zastąpiła oryginał. Do tego koło pasowe silnika oraz jego oś nie stanowiły już jedności... Rolka dociskowa natomiast posiadała małe pęknięcia i została z powodzeniem zastąpiona rolką od polskich konstrukcji M8xxx, M9xxx. Mechanizm w całości wyczyszczony, poddany powyższym modyfikacjom i nasmarowany wrócił na swoje miejsce. Standardowo czyszczeniu poddałem też przełączniki i potencjometry. Po naprawach mechanika działa bardzo precyzyjnie. Magnetofon ładnie odtwarza i nagrywa - od kilku dni sobie go słucham. Dźwięk jak na moje ucho jest bardzo poprawny, niczego mu nie brakuje. Dodatkowo chromowane przyciski i gałki panelu przedniego po dokładnym myciu odzyskały dawny blask i całość finalnie prezentuje się znakomicie. Zachęcam do obejrzenia zdjęć z operacji: 3
Admin sherlock Opublikowano 26 Lutego 2023 Admin Opublikowano 26 Lutego 2023 Konstrukcja silnika to chyba najciekawsza cecha tego decka. Reszta jest taka w sumie średnia.
miszczu987 Opublikowano 26 Lutego 2023 Autor Opublikowano 26 Lutego 2023 Dlatego też uznałem, że warto ten silniczek zostawić dla ciekawszych zastosowań. Tutaj wylądował standardowy Mabuchi i póki co ładnie daje radę.
Rekomendowane odpowiedzi
Aby zobaczyć więcej treści proszę zarejestrować się.
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się