Kowalski Opublikowano 27 Października Opublikowano 27 Października Advance Acoustic MAA-402 Power output 8Ω 2x75W Power output 4Ω 2x130W Frequency Response (3dB) 10Hz-50kHz Distorsion<0,1% S/N ratio >=115dB Channel separation >=95dB AC input 110-230V Power consumption max 370W Weight 9,9kg To końcówka mocy w parze z przedwzmacniaczem MPP-202 produkowana ok. 2010 roku. Nowy zestaw kosztował 3000zł. Do serii Black Line z czarnym frontem należał też zintegrowany MAP-101, MAP-102, tuner (trudno dostępny) i CD. AA dość popularny we Francji jako "narodowa" marka, podobnie jak nasza Unitra (ta prawdziwa, nie ta malowana). Jednak zakup u nas czegokolwiek z Advance Acoustic to bilet w jedną stronę, czyli "AA zostanie z Tobą do końca życia", bo nikt tego nie kupuje. AA produkował w Chinach, tak jak NAD, CA, Rotel, Marantz, Vincent, Creek. Nie jest to jednak rebranding, i jest zdecydowanie ładniejszy od angielskich chińczyków. Ma też wskazówki wychyłowe, które zdecydowanie poprawiają dźwięk, co jest udowodnione naukowo. Wrażenia z odsłuchu skromne. Po zakupie grał, dopóki do niego nie zajrzałem, czyli jeden dzień.
Kowalski Opublikowano 27 Października Autor Opublikowano 27 Października (edytowane) Wg opisu w ofercie, wzmacniacz był w serwisie na wymianę "kondensatorów na wyjściu" i wymianie podświetlenia. Udało się jeszcze uzyskać informację dodatkową, czyli włączał się protect, ale po ponownym włączeniu już nie było problemu, co może być istotne.. Nie ma tam Stand-by, po włączeniu świeci się dość długo ok. 5s czerwona dioda protect, aż do włączenia przekaźnika głośników. W środku faktycznie kondensatory ceramiczne 104J przy diodach prostowniczych zamienione na Wima, oraz zwęglone dwa rezystory R324 i symetrycznie R224 przy przekaźniku. W tej formie grał normalnie. Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto R324 i R224 10J (10 om) miały 25om i 15om, poza tym wieczka w głównych filtrujących Rubycon 10000uF/50V były wypukłe. Pod jednym Wimem mały krater, pod zwęglonym rezystorem większy. Przy tym Wimie główny filtrujący 10000uF miał połowę pojemnosci 5400uF, drugi był dobry. Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Serwisant wymienił pastylki 104J prawdopodobnie po wybuchu, ale na pewno mocno właścicielowi zaśmierdziało i trudno było tego nie zauważyć i zapomnieć. Serwisant natomiast nie sprawdził głównych filtrujących i nie mógł nie zauważyć zwęglonych rezystorów, albo nie chciał zauważyć, bo wiedział co to jest i tego nie tykał, skoro grało. Nie miałem tej świadomości i wymieniłem zwęglone na nowe 10 omów, oraz główne Rubicony na nowe chińskie DM MX ( tylko takie były dostępne w Polsce) Po tej operacji wpięta żarówka zaświeciła pół-słońcem + protect, czyli zwarcie. Nie zrobiłem żadnych pomiarów, bo to tylko dwa małe nic nie znaczące rezystorki, więc szansa na naprawę czegokolwiek spadła z aż 10% z pomiarami do 1% bez pomiarów. Po podniesieniu wszystkich baz tranzystorów końcowych zwarcie i protect. Po podniesieniu dla odmiany wszystkich emiterów w końcówkach brak zwarcia i bez protect, przekaźnik włączał kolumny. Końcówki dobre, sprawdzane też na DY294, ale dla pewności nabyłem chińskie podróbki za aż 12zł para z bardzo dobrymi parametrami na testerze. To nie końcówki. Włączanie tylko jednego kanału (zamiennie) - zwarcie i protect. Pod zwęglony rezystorem pad-cratering ukryty, z zewnątrz po umyciu mała dziurka, ale w tym miejscu wypukły odwarstwiony laminat w okręgu o średnicy 1cm. To musiał być wybuch podpowierzchniowy. W środku przewodzący węgiel, pewnie wilgoć, topnik. Czyszczone dwa razy "do gołej blachy" i zalane poźniej sodermaską. Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Później nastąpiła dość skąplikowana operacja podnoszenia wszystkiego w powietrze, co było łączone na tym wspólnym padzie pod zwęglonymi rezystorami, ponieważ AI twierdzi że: "to nie było zwarcie tylko wzbudzenie HF a Zobel z 100nF+10 omów robił autostradę do masy. Przy bardzo niskiej rezystancji 10 omów prąd wysoko częstotliwościowy płynął z wyjścia przez Zobela, brudził masę (spadki na ścieżkach/plane), wchodząc z powrotem do punktów odniesienia wejscia/VAS, co nakręcało dodatnie sprzężenie i żarówka świeci jak przy zwarciu ....HF lał się prosto do masy-maksymalne wzbudzenie" Własne tłumaczenie tej sytuacji opiera się tylko na dwóch słowach w dużych ilościach na ha i ka oraz o ja pie.... o co tu chodzi Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto cdn... Edytowane 27 Października przez Kowalski
G.Moderator bilcor Opublikowano 27 Października G.Moderator Opublikowano 27 Października 6 godzin temu, Kowalski napisał(a): HF a Zobel Nie znam gościa. Ale jeśli +5mV to wejście mocy to przegrzanie 10R, który jest porównywalny z obciążeniem wzmacniacza, rzeczywiście może być efektem wzbudzenia. Gdy 10nF nie został zwarty. Bo gdyby poszło tam DC to końcówki też by się ugotowały. Co do kondów, nie zawsze zamiana na MKSE jest polecana, tu większość pracuje jako filtry zakłóceń. Przynajmniej tak to widzę w 406 bo tego schematu nie mam. 1
Rekomendowane odpowiedzi
Aby zobaczyć więcej treści proszę zarejestrować się.
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się