artekk Postat Iulie 6, 2017 Postat Iulie 6, 2017 harman/kardon CD-401 Magnetofon trafił do mnie niedawno, ale jestem pod wrażeniem jego możliwości, dlatego postanowiłem czym prędzej zaprezentować go na forum. Kupiony od kolegi z forum, poza nieco słabawym idlerem sprawuje się absolutnie bez zarzutu. To stosunkowo rzadko spotykany model, poprzednik popularnego i lepiej znanego CD-491. Z zewnątrz podobny, wewnątrz okazuje się być maszyną z innej bajki. Magnetofon pochodzi z roku 1982 i kosztował w Niemczech 1500 marek. Jest kolejnym Harmanem Made in Japan. Niestety nie udało mi się nigdzie znaleźć wszystkich parametrów CD-401. Między wierszami przeczytałem gdzieś, że posiada rewelacyjnie szerokie pasmo przenoszenia, dlatego gdyby ktoś dorwał kompletne dane techniczne, proszę o info. Dane techniczne : Magnetofon posiada dwusilnikowy mechanizm z jednym wałkiem. Nie wiem, kto jest producentem, ale podejrzewam Alpine. Zwraca uwagę większy niż w nowszych konstrukcjach silnik Sankyo. Transport nie jest szczególnie szybki, a jego kultura pracy ze względu na podnoszenie mostka z głowicami za pomocą elektromagnesu pozostawia nieco do życzenia. Czeka mnie wymiana idlera lub (i ?) paska do niego, ponieważ w tym magnetofonie idler jest napędzany za pomocą paska, a nie jak zwykle bywa przez przekładnię cierną. Fotka pożyczona z netu. Jak widać wnętrze magnetofonu wypełniono po brzegi elektroniką. Głowice prezentują się apetycznie, szczególnie głowica kombinowana - to znakomity ferrytowy ALPS. Nie spotkałem jeszcze źle grającego decka z taką głowicą na pokładzie. Jest dokładnie na odwrót - grają znakomicie. Użytkowo i funkcjonalnie powtarza się historia znana z modelu harman/kardon CD-491. Choć wyposażenie wydaje się kompletne, pewne rozwiązania użytkowe nie ułatwiają życia. Uciążliwa bywa kalibracja biasu i poziomu z użyciem wbudowanego generatora, która zajmie nam dwie ręce. Dodatkowo trzeba trafić śrubokrętem w niewidoczne "peerki" znajdujące się w mikroskopijnych otworkach. Niestandardowo podszedł też Harman do wskaźników wysterowania. Diodowe wskaźniki dwóch kanałów umieszczone są w jednej linii, podobnie jak wskaźniki wychyłowe w starszych deckach. Dobrze, że działają w jednym kierunku, w przeciwieństwie do rodzimej "Szuflady". Z ciekawostek znajdujemy jeszcze intrygującą regulację umieszczoną na tylnej ściance decka. Nazywa się to "Dolby NR playback calibration". Przyznam, że jeszcze tym nie kręciłem i nie wiem, co zmienia w dźwięku, ale spodziewam się czegoś w stylu "play trim" w NADach. Harman gra świetnie. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że nawet ciekawiej od CD-491, a może mnie bardziej przypadł do gustu ? Przede wszystkim jest żywy, dynamiczny, ma ogromną chęć do grania. Pod tym względem przypomina NADy. Bas jest głęboki i zamaszysty. Średnica barwna, gęsta, nasycona harmonicznie, skojarzenie z lampami nasuwa się niejako z automatu. Wisienką na torcie są wysokie tony, których deck nie żałuje, a potrafią zabrzmieć doprawdy spektakularnie, kiedy trzeba metalicznie, z odpowiednim ciężarem, trochę "live". Scena, którą oferuje Harman jest raczej wysunięta do przodu, co powoduje, że dźwięk jest bardziej namacalny i wypełnia pomieszczenie odsłuchowe. To nie jest do końca neutralne granie, ale lubię ten typ prezentacji, gdy urządzenie jest muzykalne i angażujące. Na koniec łyżka dziegciu, mianowicie zauważalne przy stosunkowo niskim poziomie zniekształcenia i przesterowanie przy nagrywaniu taśm chromowych. Szczególnie kiepsko Harman poradził sobie z Basfami, których kalibracja była prawdziwą drogą przez mękę. Kapitalnie nagrywa z kolei na żelazówkach, a to już wychodzi nielicznym deckom. Podsumowując, kolejny udany sonicznie Harman, a przy tym (jak dla mnie) oryginalny i urodziwy magnetofon. 1
Upiorek Postat Iulie 6, 2017 Postat Iulie 6, 2017 Wreszcie sie pochwaliłeś tym Harmanem Staszek bardzo go zachwalał; mówił że gra zdecydowanie lepiej od 491, troche bardziej jak Nady, z większą ilością "miesa" Cieszę się że poszedł do Ciebie Najbardziej to jednak żałuję że umknął ten Technics M95 Szkoda że wcześniej nic Staszek nie wspomniał, bo wiedząc w jakim stanie są jego sprzęty wziąłbym....chyba wszystkie:)
artekk Postat Iulie 6, 2017 Autor Postat Iulie 6, 2017 Nie mogę zgodzić się, ze stwierdzeniem, że 401 gra zdecydowanie lepiej niż 491. Moim zdaniem gra inaczej. CD-491 jest bardziej audiofilski, poukładany, równiejszy w pasmie. CD-401 z kolei bardziej dynamiczny, żywy, perlisty. Należy dodać, że CD-491 ma lepszy transport (dual capstan, direct drive, trzy motory), którego kultura pracy jest bez porównania wyższa. W niemieckim stereoplay CD-491 dostał Spitzenklasse Gruppe II, a CD-401 Spitzenklasse Gruppe III. Tak więc co kraj, to gust i obyczaj Technics RS-M95 to pomnik magnetofonu, ale jak mówi nano akustycznie są lepsze i jednocześnie tańsze decki.
Postări Recomandate
Postat de ke_raj,
instrukcja serwisowa
Recomandat de sherlock
0 reacții
Mergi la acest postare
Postat de ke_raj,
instrukcja użytkownika
Recomandat de sherlock
0 reacții
Mergi la acest postare
Please register to see more content.
Creează un cont sau autentifică-te pentru a adăuga comentariu
Trebuie să fi un membru pentru a putea lăsa un comentariu.
Creează un cont
Înregistrează-te pentru un nou cont în comunitatea nostră. Este simplu!
Înregistrează un nou contAutentificare
Ai deja un cont? Autentifică-te aici.
Autentifică-te acum