Onkyo TA-2050

[MamutDK]

Onkyo TA-2050

 

Dane techniczne:

Type: 2-head, single compact cassette deck
Track System: 4-track, 2-channel stereo
Tape Speed: 4.8 cm/s
Heads: 1 x record/playback, 1 x erase
Motor: 1 x DC servo, 1 x DC
Tape Type: type I, CrO2, Metal
Noise Reduction: B
Frequency Response: 20Hz to 19kHz  (Metal tape)
Signal to Noise Ratio: 65dB  (dolby B)
Wow and Flutter: 0.045%
Input: 50mV (line), 0.3mV (mic)
Output: 0.35V (line)
Dimensions: 418 x 120 x 270mm
Weight: 6.4kg
Year: 1980
źródło: hifiengine.com

 

Zakup tego modelu to był "impuls". Trafił się uszkodzony na znanym portalu w dobrej cenie, więc trzeba było skorzystać. Stan wizualny niestety kiepski.

Magnetofon posiada mechanizm Sankyo w wersji jednosilnikowej z napędem bezpośrednim wałka przesuwu. Dzięki temu, jedynym paskiem jest napędzający licznik taśmy. Jest on elementem układu "autostop" i jeśli ten pasek się ślizga lub zerwie, magnetofon nie odtwarza. Częsta usterka, która występuje w tym decku. Drugą sprawą jest gumowy idler. Sławna przypadłość mechanizmów Sankyo. Jeśli guma jeszcze nie jest całkowicie stwardniała, można ją potraktować papierem ściernym o gradacji 400 i poprawić czystą naftą. Można również wymienić, jeśli się posiada taką gumę. W ostateczności pozostaje założenie oringu, dostępnego w każdym sklepie hydraulicznym. Trzeba tylko wybrać "na czuja", żeby nie był zbyt twardy.

Brzmienie magnetofonu mnie zaskoczyło, z tej pozytywnej strony. Tym bardziej, że głowica już wykazuje oznaki zużycia, ale taśma idzie równo po niej i nie ma problemów.

Jeśli ktoś lubi decki "vintage", ale nie chce wielkiego "kloca", jest ten Onkyo bardzo dobrym wyborem.

[sherlock]

On 10.07.2017 at 8:38 PM, MamutDK said:

Zakup tego modelu to był "impuls".

...

Brzmienie magnetofonu mnie zaskoczyło, z tej pozytywnej strony.

"Deckowość impulsywna" jest chorobą zakaźną. Też miałem "impuls" do posiadania, i też ze znanego portalu. Przyjechał do mnie zaraz po nabyciu AKAI CS-F33R. O ile testowanie CS-F33R było raczej pozytywnym doświadczeniem, to podpięcie bezpośrednio po nim TA-2050 spowodowało, że Akai powędrował szybvciutko na półkę. Wydawało mi się, że AKAI nie ma problemu z basem a to Onkyo pokazał, że on ma "wyłączność" na bas. Bez dwóch zdań okazał się lepszym "zawodnikiem" i przez kilka wieczorów umilał mi czas swoim brzmieniem i wyglądem.

[MamutDK]

Nie chciałem tak dosłownie napisać, ale skoro zacząłeś... Tak, ma świetny basik. Naprawdę, nie słyszałem takiej ilości i jakości z tak w sumie niskobudżetowej konstrukcji. Muzyki z niego można słuchać godzinami.