Time MX-2067 Stereo Cassette Player

[jmaciek]

Time Stereo Cassette Deck

 

 

MX-2067 Stereo Cassette Player

 

Zapomniany przez historię a znaleziony i wyciągnięty z najgłębszych zakamarków śmietnika - the 'Time' machine !

 

Internet nic o nim nie wie - ani kto go wyprodukował i ani dla kogo wyprodukował. Jedno jest pewne - został wyprodukowany w czasach, kiedy chińczycy kontynentalni jeszcze nie produkowali elektroniki a robili to chińczycy z wyspy Taiwan. W internecie trafiłem na historie mówiące o tym, że był on dostępny w zachodniej Europie i oba tropy prowadziły do Niemiec. A działo się to w drugiej połowie lat 80-tych ubiegłego wieku. To ten czas kiedy i do nas z Tajwanu za pośrednictwem Berlina Zachodniego zaczęła trafiać elektronika użytkowa - wtedy dostałem pierwszy i jedyny zegarek elektroniczny z 8 czy 16 melodyjkami na pokładzie - no ale jako sprzęt do grania musiał mi wystarczyć Duży Kasprzak RM 222.

 

Dlaczego nazwa Time? Kto to raczy wiedzieć - jest to logo magazynu Time z lat 80-tych. Czy był to gadżet zamówiony przez Time?

 

 

Z tyłu także znajduje się wytłoczony napis: 'property of Time Inc'. W tamtych czasach takimi gadżetami były raczej długopisy z logo a nie magnetofony. Poza tym w sieci znalazłem zdjęcia tego samego modelu ale z pewnymi zmianami - inny rozkład przycisków i suwak głośności zamiast potencjometrów. Można więc sądzić, że nie była to jednorazowa a dłuższa, normalna produkcja jakiejś dalekowschodniej fabryki - ale czy tak było i czy na zlecenie Time czy nie - tego już chyba się nie dowiemy.

 

Co mamy w środku? Chassis najprostszego walkmana - jest nawet miejsce na slot na 2 baterie AA . Przyciski funkcyjne to start, stop, przewijanie do przodu a co za tym idzie nie ma zabieraka prawej szpulki kasety, jest tylko kołek. Silnik, 2 paski i tylko 2 kółka i żadnych innych kółek czy kół zębatych - jak to głosi mądrość ludowa: "Jeśli coś wygląda głupio, ale działa, to wcale nie jest takie głupie"  .

Do tego płytka z elektroniką: tranzystory, oporniki, kondensatory plus 2 scalaki - z tego co patrzyłem to jeden od sterowania silnika a drugi to wzmacniacz mocy - pewnie ta elektronika jest 'silniejsza' niż w typowych walkmanach bo przecież musi napedzić 2 głośniki po 0.25W każdy!

A głośniki są sterowane oddzielnie, każdy z nich ma swój potencjometr tak, aby można było idealnie ustawić bazę stereo według swoich upodobań .

 

          

 

 

A jak gra? Gra... hmmm... wyraźnie  - na normalnym ustawieniu głośności głośniki nie charczą a dźwięk jest żywy, nieprzytłumiony - choć bas nie schodzi tak nisko jak bym chciał  . 

Na słuchawkach także nie ma tragedii - no ale Koss Porta Pro plus taki sprzęt to magia dźwięku lat 80-tych - aż chce się wyjrzeć przez okno i zobaczyć czy chłopaki są na podwórku i czy już grają w kapsle  ...

 

[Radmar]

Maciek, rewelacyjnie mi się ten opis czytało. Genialnie opisane.  Pamiętam ten "stacjonarne walkmany" jak się zaczęły pokazywać u nas. A co do zegarków z melodyjkami, to mam mojego do tej pory jeszcze gdzieś w szufladzie - wersja z 7 melodyjkami.

[audiotone]

Maćku sprzęt rewelacja. I do tego jak to już Marek zauważył czyta się dobrze. Co do samego sprzętu, to urzekła mnie wręcz zegarmistrzowska dbałość o luty na płytce drukowanej i jakość samego montażu elementów przewlekanych jest wręcz wybitna.