Pierwszy "poważny" magnetofon. Jaki?

[MUsher]

Na początek jak człowiek dobrze wychowany przywitam się. Dzień dobry Jestem raczej żółtodziobem i wiem tyle co tutaj przeczytam.  Przepraszam jeżeli pisze to w złym dziale.

Przeglądam forum od wczoraj dni i jestem pozytywnie zaskoczony,wiele się dowiedziałem ale jednak zapytam.

Planuję kupić magnetofon. Służyć będzie on zarówno do odtwarzania jak i nagrywania.

Ma on posiadać: licznik czasu rzeczywistego (także w trakcie przewijania taśmy)

                        Wykrywanie przerw miedzy utworami

                        3 głowicie,ręcznie ustawiany bias,przełączanie źródeł dźwięku 

                    Napęd bezpośredni (dosłownie,żadnych pasków!Bo słyszałem że czasem jest napisane Direct Drive a jednak paski są)                                                                                                                                                                                               

 

 

Myślałem o  Akai GX-75 MK 2,ma on jeszcze parę innych funkcji ale poczytałem na tym forum ze gorzej odtwarza oryginalne taśmy i te nagrana na innych magnetofonach. Chciałem zapytać jak bardzo żle je odtwarza? Czy to taki kiepski-przeciętny dźwięk jak na tanich dekach typu  Pionier CT 609R? Czy to bardzo duża różnica? I kolejna sprawa. Czy ten Akai to serio DD czy jednak jakieś pasek tam jest? Chciał bym kupić coś w miarę bezawaryjnego i mieć pewność że chociaż z prędkością taśmy nie będę miał problemów. No właśnie czy DD oznaczy że obrotów w śliniku nigdy nie trzeba regulować? 

 

 

Jestem  otwarty na propozycje.         

                 

                       

                       

                         

[artekk]

Witamy Cię na naszym forum

 

Oj będzie ciężko, szczególnie spełnić wymagania odnośnie "bezpaskowości" magnetofonu.

Chyba jedynymi trzygłowicowymi magnetofonami bez pasków, jakie znam są Revoxy B-215, H-4, B-710 i Studer A-721. To drogie magnetofony, a i tak nie spełniają Twojego warunku posiadania ręcznej kalibracji, wszystkie mają automaty.

 

Magnetofony z napędem szpulek Direct Drive jak np. Sony TC-K666ES czy ASC-2001, 3001 mają pasek między kołami zamachowymi.

Dragon ma pasek do NAACa.

 

Aaa, chyba jest coś, co ma Direct Drive i żadnego paska, rozbudowaną kalibrację - Technics RS-M95, tylko licznik jest zwykły.

 

W magnetofonach z napędem wałka Direct Drive zawsze jakiś pasek się znajdzie, z reguły między kołami, albo do elektrycznego otwierania kieszeni, do hamowania lewej szpulki czy do licznika.

 

Jak widzisz nie będzie łatwo, potrzebny jakiś kompromis

 

Andrzej, a JVC DD-9 ma jakiś pasek ? aaaa, i tak lipa, bo kalibracja automat.

[sherlock]

Będzie bardzo ciężko. Z reguły wyższe modele posiadają dwa capstany i w przypadku DD jak napisał Artur jest drugi pasek przekazujący napęd z jednego koła na drugie. Drugi czynnik to linearny licznik przesuwu taśmy (ten prawdziwy a nie jak się czasem spotyka : "stoper").

 

Jeśli znalazłby się jednak model spełniający wszystkie wymagane kryteria to jak przypuszczam będzie to model z najwyższej półki i do tego z "odpowiednią" ceną.

 

W sumie paski mogą być, byle by serwis tych pasków nie był upierdliwy a i cena znośna.