SANSUI DW-11

[martingo]

SANSUI DW-11

 

DANE TECHNICZNE

 

Type: auto reverse, double compact cassette deck

Track System: 4-track, 2-channel stereo

Tape Speed: 4.8, 9.5 cm/s

Heads: 2 x record/playback, 2 x erase

Motor: 2 x reel, 2 x capstan

Tape Type: type I, CrO2, Metal

Noise Reduction: B, C

Frequency Response: 20Hz to 18kHz  (Metal tape)

Signal to Noise Ratio: 73dB  (dolby C)

Wow and Flutter: 0.05%

Input: 70mV (line), 0.5mV (mic)

Dimensions: 430 x 111 x 304mm

Weight: 6.2kg

Finish: black

Year: 1987-1990

 

Magnetofon, który oprócz WD-10 mnie zachwycił, przede wszystkim budową mechanizmów, ale dźwięk też stoi na wysokim poziomie. Ten w przeciwieństwie do WD-10 jest czarny jak kominiarz i tylko te światełka, które przy włączeniu świecą pozwalają go zlokalizować w ciemnym pomieszczeniu. Na pewno zagości u mnie na dłuższy czas, na żywo wygląda bajecznie i te mrugające znaczniki przy odtwarzaniu (jest także rec i pause ale tego nie ma na zdjęciu) widoczne na kieszeni magnetofonu, podświetlenie kasety w zależności który mechanizm gra to się przełącza. Przy nagrywaniu mamy do wyboru poziom głośności automatyczny albo manualnie ustalamy sobie. Dużo opcji programowania, których ja niestety jeszcze nie poznałem. Z tyłu widoczny przełącznik napięć, oczywiście przełączyłem na 240 V. Jedyne czego mi brakuje w tym magnetofonie to porządnego wskaźnika wysterowania, bo ten co jest to praktycznie do niczego się nie nadaje. No cóż nie ma magnetofonów idealnych.

[martingo]

Prosiłby o przeniesienie tematów o sansui DW-10 i DW 11 do magnetofonów nie wiem jak tu się znalazły.

[sherlock]

Godzinę temu, martingo napisał:

na żywo wygląda bajecznie

Design prezentowany przez Sansui jest specyficzny. Mam na stanie jakiegoś reversiaka z tych "bardziej nowoczesnych" (

Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

) i w realu rzeczywiście te decki wyglądają atrakcyjniej niż na zdjęciach. Przez moment miałem też

Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

i ten podobał mi się najbardziej. I grał też fajnie.