dizzyx Opublikowano 19 Lutego 2018 Opublikowano 19 Lutego 2018 Pioneer PL-335 Specyfikacja: Drive system: belt drive Motor: DC servo type Speeds: 33 and 45rpm Wow and flutter: 0.06% wrms Signal to noise ratio: 68dB Platter: 295mm aluminium die-cast Tonearm: static balance, straight pipe arm Usable cartridge weight: 4 to 8g Dimensions: 420 x 95 x 356mm Weight: 2.8kg Pioneer PL-335 to gramofon, który charakteryzuje się stosunkowo wysoką jakością, przy jednocześnie dość niskiej obecnej cenie na rynku wtórnym - dziś, zadbany egzemplarz można kupić w cenie poniżej 200 zł. Osobiście kupiłem go "na próbę", nie wiązałem z nim większych planów, raczej liczyłem że dość szybko zmienię go na inny model - został jednak na dłużej. Dlaczego? Przede wszystkim - gramofon ten nie ma sobie równych w przedziale cenowym do 300, czy nawet 200 zł. Niewątpliwą zaletą jest headshell, który umożliwia wykorzystanie dowolnej wkładki na 1/2 cala. Jest również pełna możliwość regulacji nacisku igły, a także antyskatingu. Nie ma róży bez kolców - gramofon ma również wady. Niewątpliwie jest nią waga, tak talerza jaki samego gramofonu. Niespełna 3 kg to dość mało, ważne jest więc, by stał na solidnym, stabilnym podłożu. W większości egzemplarzy występują również problemy z automatyką windy ramienia podczas startu - ramię nie chce wystartować, albo po chwili powraca na wspornik. Automatyczny stop na końcu płyty działa jednak zawsze prawidłowo, można więc śmiało korzystać z gramofonu jak z półautomatu. Ja już kilkukrotnie myślałem o zmianie na wyższy model, ale obecnie chyba po prostu wymienię wkładkę na coś lepszego 2
Admin sherlock Opublikowano 19 Lutego 2018 Admin Opublikowano 19 Lutego 2018 Ja już kilkukrotnie myślałem o zmianie na wyższy model, ale obecnie chyba po prostu wymienię wkładkę na coś lepszego I dodaj to tego trochę płyt. Lepiej mieć budżetowego gramiaka i ścianę płyt niż jeden bardzo wysokiej klasy gramiak i trzy audiofilskie płyty Ja mam Pioneer'a PL-12D i do tego jeszcze 2 inne i nie zamierzam przechodzić na jakiś inny model.
dizzyx Opublikowano 19 Lutego 2018 Autor Opublikowano 19 Lutego 2018 On 19.02.2018 at 6:09 PM, sherlock said: I dodaj to tego trochę płyt. Lepiej mieć budżetowego gramiaka i ścianę płyt niż jeden bardzo wysokiej klasy gramiak i trzy audiofilskie płyty Ja mam Pioneer'a PL-12D i do tego jeszcze 2 inne i nie zamierzam przechodzić na jakiś inny model. Ilość płyt to się stale zwiększa Generalnie też wychodzę z tego założenia, tzn są pewne granice. Istnieją gramofony, na których po prostu szkoda słuchać płyt, bo raz, że ryją w płytach jak cyrkiel, dwa, że brzmią słabo (przy czym ja to wiem z doświadczenia, a nie z "przeczytałem w internecie"). Takim minimum jest możliwość regulacji nacisku i wkładka na 1/2 cala Ten spełnia te warunki, dźwięk mnie zadowala póki co, zużyję igłę to pójdę w lepszą wkładkę - poeksperymentuję. Co do płyt - tutaj też eksperymentuję... oczywiście mam na półce te "popularne" płyty, ale jakoś w kwestii winyli uwielbiam jeździć na jarmarki, giełdy i bazary, kupować płyty totalnie mi nieznanych zespołów po parę złotych i po prostu odkrywać muzykę. To jest taki trochę inny wymiar poznawania muzyki niż szukanie muzyki na youtube. Przy winylu najpierw "kupuję" tę muzykę oczami, widzę okładkę, czytam opisy, dopiero później słucham, w domu. Tak samo jest z kasetami. W przeciągu ostatnich kilku lat przekonałem się, jak wiele muzyki mam jeszcze do odkrycia
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się