Promowany na portalu Yamaha KX-1200

[kondi!]

 

 

 

Yamaha KX-1200

Dane techniczne:

• Type: 3-head, single compact cassette deck
• Track System: 4-track, 2-channel stereo
• Tape Speed: 4.76 cm/s
• Heads: 1 x combination record/playback, 1 x erase
• Motor: 1 x reel, 1 x capstan, 1 x assist
• Tape Type: type I, CrO2, Metal
• Noise Reduction: B, C, DBX, HX Pro
• Frequency Response: 20Hz to 24kHz  (Metal tape)
• Signal to Noise Ratio: 95dB  (DBX)
• Wow and Flutter: 0.06%
• Total Harmonic Distortion: 0.5%
• Input: 40mV (line)
• Output: 0.36V (line)
• Dimensions: 435 x 134 x 379mm
• Weight: 7.9kg
• Accessories: RS-K12 remote control
• Year: 1987-1992

 

PS. Magnetofon zacny ... niektórzy uważają, że nawet najlepszy ze stajni Yamahy ... czy to prawda ... zachęcam do dyskusji ?

Moja ocena w chwili obecnej na pewno byłaby obciążona "filtrem zachwytu nowego sprzętu", dlatego wklejam ciekawy test tego magnetofonu. Na moją recenzję przyjdzie czas ?

[wyrzyk]

To może ja zacznę A mi własnie brakuje takich ocen na gorąco ... zawsze przecież z biegiem czasu można to zweryfikować/zmienić, a nikt nie będzie miał za złe .. że pierwsze opinie nie do końca są trafne to chyba każdy rozumie. Dla mnie nie ukrywam ten deck wygląda super ... ale raczej a właściwie jestem pewien ze nie zagości w moim regale ze względu na cenę.

 

pozdrawiam

[kondi!]

tak na szybko ... nie sądziłem, że będzie tak dobrze grać i tyle radości mi (i mojej rodzinie) przyniesie  :-)

Dzięki KX-1200 zorientowałem się, że kasety potrafią grać ... nie mając kompleksów vs. CD czy winyl. Jest to mój pierwszy deck z (naj)wyższej półki, po latach banicji kaset. Tak jak wspomniałem w innym wątku po kilkunastu latach wyjąłem z piwnicy kasety, ale blask prysł gdy posłuchałem ich na wcześniejszych magnetofonach. Nawiasem mówiąc cieszę się, że ich wcześniej nie wyrzuciłem ... tych nagranych, bo czyste tak :-(

Wielką radość sprawia mi:

• przesłuchiwanie starych kaset ... ale to fajne uczucie - szczególnie dla tych płyt, których nie ma na CD :-)
• możliwość nagrywania ... nagrałem koncert z radia i w wolnej chwili odtwarzam go muszę przyznać, że jakość jest GIT !

PS. oczywiście do końca nie jestem pewien, czy to jest już MAX jego możliwości, czy może są jakieś ukryte rezerwy. Może kiedyś, ktoś spojrzy fachowym okiem na niego i powie/doradzi ... tu trzeba coś wyregulować, a tu coś przeczyścić :-)